Umiejętność tkania rękawic furmańskich przez czarnych Górali jest jednym z przejawów pielęgnowania i kultywowania niematerialnego dziedzictwa kulturowego na Sądecczyźnie. Wyjątkowym miejscem, gdzie ta tradycja przetrwała i znalazła swoje współczesne rozwinięcie jest teren zamieszkały przez Górali Nadpopradzkich.
Przez wieki mieszkańcy tego regionu byli samowystarczalni. Uprawiali ziemię, zajmowali się wypasem barwnych owiec oraz drobnym rzemiosłem. Podczas długich jesiennych i zimowych wieczorów tkali z resztek wełny (pozyskanych jako odpady od płótna tkanego na krosnach), rękawice zwane „furmańskimi”, bowiem były używane przede wszystkim przez furmanów pracujących przy zwózce drewna z lasu lub podczas zimowych prac w gospodarstwie. Były bardzo ciepłe i trwałe. Nawet w największy mróz pozwalały ochronić ręce przed zimnem. Przed wojną ich wyrobem zajmowali się wyłącznie mężczyźni.
Rękawice furmańskie wykonywało się na drewnianej formie, na którą naciągano osnowę z lnianej nici, wokół której przeplatano kawałki wełny. Końcówek się nie wiązało, lecz pozostawiano luźno wewnątrz, aby stanowiły ocieplenie. Wełnę należało na osnowie odpowiednio „ubijać” dopychając kolejne rzędy. Tworzenie takich rękawic było więc wielką sztuką wymagającą wprawy, czasu i cierpliwości. Dla doświadczonego tkacza tworzenie jednej pary zajmowało około 30 godzin.
Po wojnie rękawice furmańskie były znane i używane jedynie w bardzo wąskim, lokalnym kręgu. Przypuszczalnie jedynym i ostatnim, który znał technikę „plecenia rękawic na desce” był Władysław Polański z Piwnicznej Zdroju. Sztuki tej nauczył się jako młody chłopiec, jeszcze przed wojną. Oryginalnie do wyrobu rękawic wykorzystywano wełnę owczą i sznurek. Pan Władysław wprowadził pewne innowacje, dodając inne kolory włóczek, pozyskanych głównie ze starych prutych swetrów.
Po śmierci mistrza kontynuatorem tej sztuki został jego uczeń, pan Michał Nakielski z Piwnicznej. Dziś w mieście działa kilkuosobowa grupa pasjonatów, którzy starają się działać na rzecz zachowania i przekazania kolejnym osobom, tej wyjątkowej umiejętności, aby wciąż była żywa.
Oprac. Joanna Radziewicz
Fot. Marcelina Kubiak
Źródło: https://rekawicefurmanskie.pl/