Bojkowie to grupa etniczna górali ukraińskich o mieszanym rusińsko-wołoskim pochodzeniu, osiadła w Karpatach Wschodnich, zamieszkująca historyczno-etnograficzny obszar zwany „Bojkowszczyzną”, usytuowany na stokach północnych oraz południowych Karpat. Przez niektórych naukowców są zaliczani do „karpatoruskiego” narodu, który poddał się ukrainizacji i obecnie utożsamia się z narodem ukraińskim.
Pochodzenie nazwy „Bojko” nie jest do końca wyjaśnione. Pierwszy znany zapis tego terminu pochodzi z 1607 roku, następnie pojawia się w XIX wieku w pracach Wincentego Pola. Niektórzy ukraińscy badacze wiążą go z nazwą plemienia celtyckiego Boii (Bojów). Inna wersja wyprowadza go od nazwy handlarzy wołami i solą, ponieważ słowo „bojko” miało określać rodzaj upartego wołu. Stąd przezwisko „bojko” miano dawniej używać jako odpowiednik człowieka zacofanego i prymitywnego. W drugiej połowie XIX wieku, pod wpływem literatury, nazwa upowszechniła się, przechodząc proces ewolucji od przezwiska do nazwy oficjalnej. Sami Bojkowie nazywali siebie Hyrniakami lub Werhowyńcami. Ich język kształtował się pod wielkim wpływem języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, a także języków: polskiego, słowackiego, węgierskiego i rumuńskiego. Pod względem religijnym Bojkowie przeważnie należeli do kościoła grekokatolickiego, rzadziej do kościoła rzymskokatolickiego czy prawosławia.
Według opisów badaczy, Bojkowie był to lud prosty, wręcz prymitywny, bardzo ubogi, a przy tym niezwykle pobożny. Żyli na górzystym, nieurodzajnym terenie, co sprzyjało utrzymywaniu tradycyjnych form kultury. Podstawą ich życia było rolnictwo i pasterstwo. Hodowali owce, bydło, trzodę chlewną i ptactwo domowe. Uprawiali owies, żyto, len, konopie, ziemniaki i kapustę chociaż, ze względu na trudne warunki glebowe, plony były bardzo skromne. Aż do przełomu XIX i XX wieku prowadzono tutaj gospodarkę żarową. Bojkowie zajmowali się również sadownictwem i handlem. Z powodu biedy często byli zmuszeni do szukania zajęcia poza miejscem zamieszkania. Mężczyźni zarabiali przy wyrębie lasu, zajmowali się również ciesielstwem, kołodziejstwem, bednarstwem i hodowlą koni. Był to lud dość konserwatywny, o czym świadczy ich niechęć do wszelkich zmian. Nie pozwalali szczepić dzieci przeciwko ospie, sprzeciwiali się budowie kominów w chatach. Izolowali się od sąsiednich grup etnicznych, stąd byli przez nie nielubiani i często pogardzani.
Podstawowym pokarmem Bojków były płody rolne i nabiał. Często spożywano też owoce leśne i grzyby, natomiast bardzo rzadko mięso. Posiłki były dość proste, najczęściej składały się z barszczu gotowanego na mące żytniej lub burakach, ziemniaków z mąką lub kapustą, placków owsianych i chleba. Wszyscy członkowie rodziny korzystali z jednej miski.
Budownictwo bojkowskie to przede wszystkim zabudowa jednobudynkowa, łącząca pod wspólnym dachem zarówno część mieszkalną, jak i gospodarską. Długie i dość wąskie chałupy, zwane chyżami były zbudowane z drewna jodłowego i pokryte czterospadowym dachem ze słomy. Składały się zazwyczaj z dużej izby, sieni, komory, boiska oraz jednej lub dwóch stajni. Obok chałupy mieściły się brogi na siano, czasami spichlerz lub studnia. Podłogę stanowiła gliniana polepa, a ściany zdobiły proste ikony. Pod powałą wisiał kocioł służący do grzania wody. Do oświetlenia izby służyły metalowe kaganki wypełnione tłuszczem lub naftą. Wnętrza bojkowskich chałup były wyposażone w stół, kilka ław, pełniących funkcję łóżek i półki, na których ustawiano gliniane i drewniane naczynia. Piece zaczęto wprowadzać dopiero w okresie międzywojennym, chociaż nawet po wojnie wiele domów nadal ich nie posiadało. W komorze przechowywano najcenniejsze przedmioty i żywność. Bojkowie zakładali swoje osady w dolinach rzek i potoków. Stosowano zabudowę łańcuchową, więc chaty ciągnęły się długim łańcuchem nawet przez kilka kilometrów.
Życie duchowe Bojków było nierozerwalnie związane z cerkwią. Pomimo swojej głębokiej religijności byli to ludzie wyjątkowo zabobonni. Powszechna była wiara w duchy, czarownice, dobre i złe moce oraz życie pozagrobowe. Ich przywiązanie do natury i sporadyczny kontakt ze światem zewnętrznym spowodowały, że w sposób trwały i niezmienny potrafili zachować specyficzne formy kultury swoich przodków.
Przed działaniem złych mocy na wszelki wypadek zabezpieczali się podwójnie – u popa i zamawiacza, nie zapominając przy tym także o zwierzętach gospodarskich. Jako że pogoda miała bardzo duży wpływ na życie rolników i pasterzy dużym szacunkiem darzono zamawiaczy pogody, którym w niektórych wioskach składano daniny. Bojkom pomagali zielarze, którzy leczyli i przywoływali choroby. Medycyną zajmowali się również znachorzy, którzy okadzając chorego dymem, wypowiadali magiczne formułki i zaklęcia. Szczególną obawę budziły duchy zmarłych, zwłaszcza samobójców, a obecne w każdej wsi wróżki i czarownice były postrzegane jako źródło wszelkich chorób i nieszczęść. Przed działaniem złych mocy miał chronić stawiany na rozstajach dróg krzyż.
Wśród najciekawszych „magicznych” obrzędów Bojków można wymienić zapalanie w cerkwi świecy do góry nogami, co miało być wymierzone w złodziei i innych niegodziwców oraz zakopywanie chleba i soli na ziemi sąsiadki, a po wykopaniu, podawanie tej żywności krowom w celu pomnożenia mleka. Obrzędy i zwyczaje tego ludu dotyczyły poszczególnych świąt i uroczystości rodzinnych. Wyjątkowy przebieg miały ceremonie pogrzebowe. Grób dla zmarłego był kopany przez wszystkich starszych mieszkańców wsi, a wóz lub sanie z trumną ciągnęła para czarnych wołów. Za konduktem pogrzebowym podążała grupa płaczek.
W wigilię przez cały dzień panował post. Z samego rana z życzeniami przychodzili połaźnicy. Kobiety nie mogły nikogo odwiedzać, ani nic od nikogo pożyczać, bowiem była to zła wróżba na przyszłość. Przygotowywano dwanaście tradycyjnych potraw, a ozdobą świątecznego stołu był snop zboża. Każda rodzina spożywała posiłek z jednej miski. Dzieci znajdowały radość w szukaniu rzucanych im przez rodziców orzechów laskowych.
Na Bojkowszczyźnie rozpowszechnione były: dzień Św. Jurija i Zielone Świątki. W dzień Św. Jurija zachował się zwyczaj strojenia bydła wiankami, wierzono bowiem, że to uchroni je przed atakiem dzikich zwierząt, urokami i czarami. Dla krów i cieląt pleciono wianki z kwiatów, natomiast dla wołów i byczków – z gałęzi i liści buka. Uroczystościom towarzyszyły specjalne pieśni obrzędowe wykonywane przez pasterzy.
Bojkowie jako grupa etniczna przeszli do historii. Wszelkie wiadomości na ich temat pochodzą z relacji świadków oraz badań przeprowadzonych przez historyków w okresie międzywojennym. W niektórych rejonach górskich można jeszcze spotkać ślady dawnych zabudowań, cerkwi, cmentarzy czy innych form materialnych świadczących o ich życiu i kulturze.
Pozostałością osadnictwa wołosko-ruskiego jest specyficzne nazewnictwo. Określenia niektórych nazw topograficznych są przypisywane do grzbietów i szczytów gór, potoków, rzek i lasów, inne świadczą o działalności człowieka.
Obraz dawnej kultury bojkowskiej wspaniale obrazuje Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Spacerując alejkami skansenu można przez chwilę pomieszkać w prawdziwej bojkowskiej osadzie. Zobaczyć, jak żyli ówcześni członkowie tej grupy, zajrzeć do ich domów i odwiedzić cerkwie.
Tekst: Joanna Radziewicz
Fot. wikipedia.pl – domena publiczna
Fot. polona.pl – domena publiczna
Źródła:
1.Goetel, W.: Zagadnienia regjonalizmu górskiego w Polsce. Kraków: Wydaw. Związku Ziem Górskich, 1936.
2.Falkowski J., Pasznycki B.: Na pograniczu łemkowsko-bojkowskim. Lwów 1935.
3.www.lutowiska.pl
4.www.gimnazjumwczarnej.pl